W Baji festiwal zupy rybnej trwa w najlepsze, my jednak kierujemy się na popas do państwa Hornyak, którzy mieszkają tylko wkilkunastu domach. Po sytej kolacji udajemy się na spoczynek do własnego domu. Następnego dnia po sytym obiedzie udajemy się na jeziorko uprawiać canoeing kanadyjskim kanoe. Po krótkim pożegnaniu trafiamy w mig do serbii, która wita nas pościgiem pogranicznika, kontrolą paszportów i mapą euro velo.
Teraz do Dusana koło nowego sadu...
niedziela, 14 lipca 2013
Calodniowa sjesta i wypad do Serbii
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeżeli państwo Hornyak są tacy bogaci, to dlaczego musieliście się gnieść we dwójkę w jednym domu?? bogaci, ale skąpi...
OdpowiedzUsuń