Wstalismy w slonecznikach. Znalezlismy rozwalone w belgradzie przez nato budynki. A takze cerkiew w budowie. Nie mamy polskich znakow :) Jestesmy u Martina z psem i kotem i zajacem i francuzami. Pilismy piwo w obskurnej spelunie ktorej szukalismy 2 godziny. Rzneli tam w karty i bylo tam super. O to nam chodzilo. Jutro na prom gdzies tam 100km dalej. Na liczniku ponad 550.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz