poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Zjazd wąwozami do Narynu

Oczywiście mimo przeczekania deszczu rozpadało się ponownie. W deszczu jechaliśmy bardzo malowniczym przełomem rzeki bolgart (od początku jechaliśmy wzdłuż tej  rzeki). Po drodze spotkaliśmy paru gości którzy urządzili  sobie  przydrożną strzelnicę.
W podobnym stanie jak wczoraj tylko bardziej zmęczeni i bardziej brudni,  pokonując ostanie 20 km na stopa z dwoma geologami Dotarliśmy do Narynu. Zmierzchało a my Myśleliśmy juz tylko o jedzeniu i spaniu. My nie znaju jak dużo do jedzenia i spania nam brakuje, gdy pomocni geolodzy podwieźli nas pod najtańszy możliwynocleg w Narynie czyli hotel Ala-too, opisany w przewodniku jako miejsce warte unikania. ..

P.s. ciekawe tu mają nominały

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz