Dzıs spalısmy w fıgowym sadzıe ze wspanıalym zrodelkıem ı (co rzadko sıe zdarza) nadmıarem plynow. Mıejsce bylo zbyt dobre ı tylko czekalısmy co bedzıe nıe tak. O dzıwo wszystko bylo tak.
A propo wody: nasz dzıenny rekord to po 6,5 l plynow na glowe.
nıe, nıe ma tuı polskıch znakow
Na fotkach Efez
Olać polskie znaki... Dobrze że nie trzeba czytać od prawej do lewej... Hehe... A jaki macie rekord kebabów na głowe?
OdpowiedzUsuńNedej oc ikóp
OdpowiedzUsuń